niedziela, 30 listopada 2014

Moja metoda uczenia się

Witam,
Ja również jestem wzrokowcem. Ucząc się danej treści - zawsze korzystam z notatek zapisanych w zeszycie, gdyż dzięki temu często pomaga mi przypomnienie sobie w którym miejscu (na której stronie, na dolnej czy na górnej części kartki) znajduje się tekst. Odtworzenie w pamięci umiejscowienia tekstu pozwala mi przypomnieć sobie nie tylko treść, którą chcę odtworzyć, ale także informacje, które znajdują się na sąsiednich stronach. Ważnym czynnikiem jest podkreślenie na kolorowo ważniejszych informacji - takie są zapamiętywane najtrwalej.
Staram się unikać metody uczenia się "na pamięć" - gdyż w takich sytuacjach wystarczy zapomnieć jednego słowa i pojawia się problem z odtworzeniem całości lub też pominięte słowo całkowicie zmienia sens definicji. Najskuteczniejsze w moim przypadku jest zrozumienie tekstu. Czytam tekst kilkakrotnie, omawiam go sobie swoimi słowami, dopowiadam coś od siebie. W ten sposób zdobyta wiedza pozostaje we mnie dłużej niż wyuczone na pamięć definicje i mogę korzystać z niej w różnego rodzaju sytuacjach.
Wadą tej metody jest to, że w sytuacjach, gdy dana treść jest dla mnie niezrozumiała muszę poświęcić mnóstwo czasu by dotrzeć do dodatkowych źródeł, które pomogą mi daną wiedzę przyswoić. Czasem ryzykuję również, że zrozumiem coś nie tak jak powinnam...I wtedy definicja nabiera całkowicie innego znaczenia.
Jestem otwarta na nowe możliwości, dlatego chętnie przetestuję nowe sposoby tak, by znaleźć najlepszy dla siebie.

Pozdrawiam,
Sandra

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz